Aktualności
Jakie były moje początki pracy w opiece? Historia Pani Sylwii z Krakowa.
Zyskałam nie tylko dyplom, ale i umiejętności, dlatego czym prędzej rozesłałam CV. Niestety, chociaż włożyłam w uzyskanie certyfikatu tyle pracy, to w kraju oferty pracy jako opiekunka seniora były marne. O ile praca była taka, jakiej oczekiwałam, to wynagrodzenie już nie… Trudno było mi się z tym pogodzić, bo naprawdę włożyłam w zdobycie wykształcenia wiele czasu i trudu. Byłam rozczarowana sytuacją w Polsce…
Nie chciałam tak tego zostawić i szukałam sposobu, by jednak znaleźć pracę w zawodzie. Udałam się do agencji opiekunek osób starszych w Niemczech. Tam okazało się, że jedynym czego mi brakuje jest znajomość języka niemieckiego. Nie widziałam przeszkód, by się go nauczyć, dlatego tym bardziej ucieszyłam się, że agencja A&J Partners prowadziła darmowy kurs językowy. Nauczyłam się więc podstaw i tak przygotowana byłam już zdecydowana na wyjazd. Nie sądziłam, że tak mi się spodoba! Z seniorką nawiązałam bardzo szybko kontakt, a oprócz bardzo fajnej pracy, kobieta uczyła mnie też niemieckiego, dlatego już po kilku tygodniach umiałam go o wiele lepiej. Bardzo odpowiadała mi ta praca także ze względu na to, że po okresie pracy, wracałam na dłuższy urlop do domu. Mogłam wtedy pobyć z bliskimi, wyjechać gdzieś odpocząć itp. Cieszę się, że tak to wszystko się potoczyło, bo gdybym nie odważyła się na wyjazd, to w Polsce chociaż praca może i byłaby równie fajna, to z pewnością ciężko mi byłoby wiązać koniec z końcem. A tak oprócz pensji mam również bonusy i dzięki temu, że dobrze radzę sobie z niemieckim, mogę przyjmować oferty wymagające większego zaawansowania językowego. Wyszłam obronną ręką z tej całej sytuacji i teraz rozczarowanie zastąpiła radość i satysfakcja z pracy!
Sylwia z Krakowa